Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Tego nie można zapomnieć

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
To już osiemdziesiąt lat minęło od sierpnia 1939 roku, gdy kończył się krótki okres pokoju w Drugiej Rzeczypospolitej. Ojczyzna nasza po długoletniej niewoli odbudowywała kraj, ponad wiek rozdarty zaborami, odtwarzała własną państwowość, odradzała życie społeczne i gospodarcze, organizowała narodowe, patriotyczne siły zbrojne. Było to wielkie, trudne dzieło. Niestety, nie pozwolono go wtedy dokończyć…
 Tego nie można zapomnieć

 Tego nie można zapomnieć
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Tego nie można zapomnieć
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Tego nie można zapomnieć
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Po dwóch dekadach wolności wcześnie rano 1 września 1939 roku lawina ognia i stali runęła na Westerplatte, a granice napadniętego kraju przekroczyły hitlerowskie zagony pancerne. Bezbronne miasta i kolumny uciekinierów stały się celem niemieckich bandytów, nadlatujących w maszynach z czarnymi krzyżami na skrzydłach.

Osamotniona, haniebnie zdradzona przez wiarołomnych sojuszników Polska z najwyższym bohaterstwem przeciwstawiła się najpierw brunatnej, a od 17 września także czerwonej machinie wojennej. Jednym z największych starć z wrogiem, stoczonym przez naszych żołnierzy we wrześniu 1939 roku, był zwrot zaczepny, który przeszedł do historii jako bitwa nad Bzurą. Stoczyły ją dowodzone przez generała Tadeusza Kutrzebę pododdziały Armii „Poznań” i część cofających się wojsk Armii „Pomorze” generała Bortnowskiego. Wobec ogromnej dysproporcji sił nie mogło to odwrócić losów wojny obronnej.

Kiedy umilkła kanonada na Helu, Oksywiu, pod Kockiem i Serokomlą do niemieckich obozów jenieckich i sowieckich łagrów popędzono tysiące naszych żołnierzy. Na Dolnym Śląsku miejscami ich przetrzymywania były między innymi Stalag VIII C pod Żaganiem oraz VIII A w Zgorzelcu.

Obrońców Polski początkowo więziono w różnych warunkach. Wielu – zwłaszcza w placówkach filialnych –„zakwaterowano” w namiotach. Oddzieleni od swoich podkomendnych oficerowie trafili do oflagów. Przez stosunkowo krótki czas był nim też stary, zawilgocony fort, wzniesiony nad Srebrną Górą.

Szkołę w Pieńsku zamieniono na szpital, leczący rannych Polaków. 22 września do lazaretu dotarł pierwszy transport poszkodowanych jeńców. Było ich czterystu dziewięćdziesięciu trzech, wśród nich wielu bardzo ciężko okaleczonych i bliskich śmierci.

Polacy trafili do wojennego szpitala po bitwie pod Kielcami. Nasi oficerowie, podoficerowie i prości żołnierze mieli powracać do zdrowia pod opieką niemieckich lekarzy i pielęgniarek… Niestety, odniesione rany a czasem także okrucieństwo części personelu medycznego dla niektórych okazały się wyrokiem śmierci.

Oficjalnie odnotowano zgon czterdziestu dwóch polskich żołnierzy, chociaż wiele wskazuje na to, że mogło ich tu umrzeć więcej. Przypomniano sobie o nich w roku 1987. Szkołę – dawny wojenny szpital – nazwano ich imieniem i utworzono Izbę Pamięci Narodowej.

Grupę dwunastu naszych żołnierzy, odzianych w zniszczone mundury, dostarczono już pod koniec października 1939 roku do dużego majątku ziemskiego Arthura Neumanna w podbolesławieckiej wsi Mierzwin. Zakwaterowani zostali w przylegających do obór zabudowaniach gospodarczych, służących wcześniej jako przechowalnia narzędzi i maszyn.

Nie zachowała się żadna informacja o formacji wojskowej, z jakiej pochodzili Polacy, nieznane są także ich nazwiska, imiona ani stronny rodzinne. Pracowali w gospodarstwie do wiosny 1940 roku, a następnie zostali zabrani - najprawdopodobniej do obozu w Żaganiu.

Po szybkim zakończeniu działań niemieckich w 1940 roku, zamykających czas „dziwnej wojny” na Zachodzie - wkrótce zarówno w samym Bolesławcu jak i niektórych wsiach powiatu pojawili się wzięci do niewoli żołnierze francuscy – a później także innych sił zbrojnych państw, walczących z III Rzeszą.

Czy jednak rozpętana 1 września 1939 roku druga wojna światowa mogła potrwać w Europie tylko kilka tygodni i zakończyć się rozgromieniem III Rzeszy? Warto przypomnieć, iż nasi „sojusznicy” najpierw nie chcieli „drażnić” Hitlera, potulnie przyjmując jego coraz bezczelniejsze żądania - a potem z całą potęgą własnej armii siedzieli bezczynnie za linią bezużytecznych fortyfikacji, od początku w istocie nie zamierzając wypełnić zobowiązań wobec Polski.

Nie wolno o tym zapominać!


Zdzisław Abramowicz



Dzisiaj
Czwartek 28 marca 2024
Imieniny
Anieli, Kasrota, Soni

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl


OtoDolnySlask.pl © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl