Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Turniej kowali z wielką piaskownicą

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Tysiące legniczan wyśmienicie bawiło się w miniony weekend (20-21 maja) w parku Miejskim podczas XVIII Turnieju Kowali o Srebrne Klucze Legnicy, któremu towarzyszyło mnóstwo atrakcji z wielką piaskownicą i leżakami na czele.
Turniej kowali z wielką piaskownicą

Klucze do bram miasta wykuli sobie Tomasz Pepliński i Michał Mendyk z Wielkopolski.

Na XVIII Turniej Kowali o Srebrne Klucze Legnicy, zorganizowany przez legnicki Ośrodek Sportu i Rekreacji, ściągnęło w sumie 30 kowali wraz z pomocnikami z kilkunastu miejscowości. Zwycięzcy - Tomasz Pepliński i Michał Mendyk debiutowali w kowalskich zawodach w naszym mieście. Jurorzy ocenili najwyżej ich pracę domową, czyli mównicę.

- Na tym turnieju czuliśmy się i bawili wyśmienicie. Gdy dotarło do nas, że mamy główną nagrodę, odebrało nam mowę. Tutaj, w towarzystwie mistrzów, czuliśmy się jak gimnazjaliści – mówili. Obaj zwycięzcy nie zajmują się zawodowo kowalstwem, więc sukces tym większy.

Co najwyżej cenią jurorzy? Zwycięska praca spełniła kryteria dotyczące regulaminu, czyli sztuki kowalskiej – mówi sędzia i kowal Ryszard Mazur. –Wyróżnia ją od innych „to coś”, co nazwałbym siódmym zmysłem.

Największą atrakcją na arenie zmagań był wielki, wiekowy miech kowalski, który przywiózł z Koszalina kowal Aleksander Czernecki. – Miech ma około 100 lat. Dostałem go od mistrza z podkieleckiej wsi, który gdy do jego miejscowości doprowadzili prąd, schował go. Przeleżał on w spichlerzu zbożowym ponad 60 lat i zachował się w dobrym stanie – wspomina pan Aleksander.

- Ten turniej ma swoją duszę i markę – mówi Andrzej Gąska, dyrektor OSiR. - Wrósł w historię miasta. Kowale przyjeżdżają do nas nie tylko po to, by kuć żelazo, póki gorące, ale by spotkać się, porozmawiać, wymienić doświadczenia.

- Miło było nam gościć państwa – powiedział prezydent Tadeusz Krzakowski. - Ten turniej sprawia, że tradycyjne kowalstwo nie zanika. Serce mi rośnie, gdy widzę tak dużo ludzi, którzy przybyli do naszego parku.

W sobotę i niedzielę na turnieju i towarzyszących mu imprezach w parku bawiło się tysiące legniczan i przyjezdnych. Były występy zespołów ludowych, wielkie grillowanie, pokazy strongmenów. Coś do zjedzenia, wypicia. Mnóstwo pamiątek i wiele innych atrakcji. I oczywiście, tradycyjny bieg kowalski. Maluchów i ich rodziców ucieszyła najbardziej wielka piaskownica z leżankami.

- Jest super – cieszyła się Jolanta Radzyńska, która wraz z dwójką dzieci przyszła do parku. – W naszym mieście jest wiele fajnych imprez. Z niecierpliwością czekam na kolejne.


otomedia.pl



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl