Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Ślęza wysoko pokonuje Eneę AZS w domowej inauguracji sezonu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W meczu 3. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza Wrocław pokonała Eneę AZS Poznań 78:43 i tym samym odniosła drugie zwycięstwo w drugim meczu sezonu 2019/2020.
 Ślęza wysoko pokonuje Eneę AZS w domowej inauguracji sezonu

 Ślęza wysoko pokonuje Eneę AZS w domowej inauguracji sezonu
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Ślęza wysoko pokonuje Eneę AZS w domowej inauguracji sezonu
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Ślęza wysoko pokonuje Eneę AZS w domowej inauguracji sezonu
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Ślęza wysoko pokonuje Eneę AZS w domowej inauguracji sezonu
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Wynik otworzyła skutecznym wejściem pod kosz Ana Pocek, chwilę później z linii rzutów osobistych jeden punkt zdobyła Aleksandra Parzeńska. Potem rozpoczął się festiwal niecelnych rzutów z obu stron. Żadna z zawodniczek nie była w stanie poprawić wyniku i zrobiła to dopiero Parzeńska po upływie dwóch minut. Chwilę później za trzy trafiła Abigail Glomazic, a Parzeńska potrzebowała niewiele czasu aby doprowadzić do stanu 5:5. Choć następne punkty zostały zdobyte po 90 sekundach, to czas ten ciągnął się niemiłosiernie. Faule i niecelne rzuty sprawiły, że mizerny wynik obu zespołów się utrzymywał.

Dopiero końcówka pierwszej odsłony przyniosła przełamanie. Eneę AZS na prowadzenie wyprowadziła Keondria Calloway, ale błyskawicznie pięć oczek rzuciła Britney Jones i Ślęza chwilowo odzyskała inicjatywę. Na chwilę, bowiem żadna z koleżanek amerykańskiej rozgrywającej 1KS-u nie popisywała się skutecznością, co skrzętnie wykorzystały rywalki. Serię 5:0 zakończyła była zawodniczka klubu z Wrocławia - Lea Miletić. Skoro nikt nie kwapił się, żeby pomóc Jones, to sama wzięła sprawy w swoje ręce i odpowiedziała kolejnymi pięcioma oczkami, dzięki czemu to żółto-czerwone prowadziły po pierwszych 10 minutach.

Druga odsłona rozpoczęła się podobnie jak pierwsza - od szybkich punktów Ginette Mfutili i rozwinęła się tak samo. Minutę po trafieniu środkowej Enei AZS-u 2 oczka zdobyła wejściem pod kosz Agata Dobrowolska i mieliśmy 17:14. Kolejne 3 minuty to siedem niecelnych rzutów i dwie straty. Przełamanie nastąpiło za sprawą Any Pocek i Darii Marciniak. Niestety reprezentantka Polski po swoim lay-upie źle wylądowała i doznała groźnie wyglądającej kontuzji. Oczekujemy na wyniki badań, które powiedzą nam, jak wygląda sytuacja z jej zdrowiem.

Po stronie zespołu z Poznania niemoc ofensywna trwała aż pięć minut, dopiero wtedy trafiła Aleksandra Pawlak. Tak jak w pierwszej kwarcie, w drugiej również dopiero w końcówce doszło do wymiany ciosów. Na 22:18 punkty zdobyła Karolina Stefańczyk, na co odpowiedziała Britney Jones. Za trzy przymierzyła Pawlak, a Ana Pocek najpierw była skuteczna z linii rzutów wolnych, następnie zaś z półdystansu. Na dwa oczka doświadczonej skrzydłowej zespołu z Poznania trójką skontrowała Abigail Glomazic. Dzięki niej Ślęza prowadziła 31:23, a równo z syreną zapraszającą wszystkich na przerwę za trzy przymierzyła jeszcze Agata Dobrowolska. Wrocławianki zakończyły pierwszą część meczu z 11 punktami przewagi, ale bynajmniej nic nie było jeszcze przesądzone.

Po przerwie dalej próżno było szukać rytmu i konsekwencji w ofensywie obu zespołów. Atakom gości ton chciała nadać Keondria Calloway, ale pudłowała swoje próby. Po drugiej stronie dobrą grę z pierwszej połowy na drugą chciała przenieść Britney Jones, lecz nie zanotowała dobrego początku trzeciej kwarty. Dopiero po jej przechwycie i będącym jego konsekwencją lay-upem Abigail Glomazic udało się wystartować z punktami. Minęły jednak 2,5 minuty od wznowienia gry.

Ślęza postanowiła na fundamenty koszykówki i chcąc powiększyć swój dorobek próbowała dostać się na linię rzutów osobistych. Ta sztuka udała się kolejno Jones, Dobrowolskiej, Nevenie Jovanović oraz Pocek i mieliśmy 44:23. Po stronie Enei AZS-u nie funkcjonowało absolutnie nic. Trener Elmedin Omanić szukał wśród przeróżnych zestawień kadrowych optymalnej piątki - na próżno. Straty, pudła, faule - to wszystko nie omijało zespołu gości, co napędzało ofensywę gospodyń.

Poznanianki mogły odetchnąć z ulgą, gdy w końcu Milana Zivadinovic przebiła się pod kosz i po siedmiu minutach bez punktów Enea AZS wreszcie powiększyła swój dorobek. Wtedy było już jednak 46:25 dla Ślęzy i losy spotkania właściwie były rozstrzygnięte. Siedem punktów z rzędu pod koniec trzeciej kwarty nie pomogło przyjezdnym.

Zwłaszcza, że po rozpoczęciu decydującej części meczu inicjatywę znowu przejęły wrocławianki. W czwartej kwarcie koszykarki Ślęzy wreszcie zagrały tak, jak oczekiwali tego kibice w trzech poprzednich odsłonach. Wysoka skuteczność, szybkie i efektowne akcje oraz dobra defensywa powiększały przewagę gospodyń. Zawodniczki z Poznania starały się zrobić wszystko, żeby prowadzenie Ślęzy nie rosła zbyt szybko, ale były bezradne wobec grającego na pełnych obrotach 1KS-u. Ana Pocek i Britney Jones miały pełną kontrolę nad wydarzeniami i raz jedna, raz druga dokładały kolejne punkty do swojego dorobku. Podkoszowa i rozgrywająca Ślęzy były odpowiedzialne za 19 z 24 ostatnich punktów swojego zespołu.

Choć przez pierwsze 15 minut koszykarki z Wrocławia z trudem zdobywały kolejne punkty, to defensywą skutecznie ograniczały poczynania rywalek. Popis ofensywny w 4 kwarcie i będące jego rezultatem aż 35 punktowe zwycięstwo Ślęzy nieco zamazują obraz tego spotkania, ale z jego przebiegu triumf wrocławianek jest w pełni zasłużony.

Ślęza Wrocław - ENEA AZS Poznań 78:43 (15:12, 19:11, 14:8, 30:12)

Ślęza: Jones 30, Pocek 18, Glomazic 10, Dobrowolska 7, Jovanović 6, Piędel 3, Owczarzak 2, Marciniak 2, Klatt 0, Burdick 0.

Enea AZS: Mfutila 9, Pawlak 7, Wdowiuk 6, Parzeńska 5, Calloway 5, Zivadinovic 5, Miletic 4, Stefańczyk 2, Rogozińska 0, Stelmach 0, Nowicka 0, Banaszak 0.


Michał Rygiel



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 17 kwietnia 2024
Imieniny
Anicety, Klary, Rudolfina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl