Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Zawidowska prowokacja

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Zawidów leży co prawda kilkadziesiąt kilometrów od Bolesławca, jednak nie na tyle daleko, by nie pokusić się o odwiedzenie tej wiekowej miejscowości. Już w roku 1188 o ówczesnym „Syden” pisał biskup miśnieński Marcin. Później miejscowość ta długo nosiła nazwę Seidenberg.
Zawidowska  prowokacja

Zawidowska  prowokacja
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Zawidowska  prowokacja
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Losy Zawidowa ściśle związane były z dziejami Łużyc Górnych, stanowiących niegdyś własność Polski. Później ów obszar trafił pod władanie Czech. W roku 1638 gród stał się lennem elektorów saskich.

Nie ma jednoznacznego określenia czasu nadania praw miejskich pierwotnej osadzie – w różnych materiałach można znaleźć zarówno rok 1341, 1396 - jak i okres pomiędzy 1253 a 1278 rokiem. W opinii części historyków najbardziej prawdopodobne wydają się lata pięćdziesiąte trzynastego wieku. Dokument lokacyjny miał pochodzić od króla Czech - Przemysława Ottokara II.

Po drugiej wojnie światowej Zawidów na długo utracił prawa miejskie. Najpierw zwano go Żydzinem i Zawidłowem, by wreszcie przyjąć obecnie obowiązującą nazwę.

Miasto wielokrotnie było pustoszone i palone w trakcie wszelakich wojen i kampanii, nie omijały grodu także klęski żywiołowe i fale zarazy. Już w piętnastym wieku powstały w Zawidowie organizacje cechowe – kowali, sukienników i piekarzy. Szybko pojawił się też urząd sędziego - a także szkoła. W roku 1536 odnotowano istnienie cechu znakomitych szewców. Później powołano następne – rzeźników i płócienników. Po wojnie trzydziestoletniej rozwinęło się sukiennictwo. Rodzimą produkcję stanowiło garncarstwo. Nie zabrakło browarów, młynów wodnych i nowych warsztatów rzemieślniczych. W roku 1840 Zawidów zasiedlało ponad stu trzydziestu majstrów różnych specjalności, było też czternastu kupców i kramarzy.

Około roku 1380 stał już w Zawidowie niewielki kościółek katolicki pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Świątynię ową - po dotarciu ruchów reformatorskich przejętą przez protestantów - sukcesywnie rozbudowywano w latach 1570 – 1590. Wtedy też uzyskała ona imponującą, z daleka widoczną wieżę. Zapewne to ona właśnie stała się powodem nieszczęścia, bowiem w roku 1717, w święto Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny piorun uderzając w świątynię zabił siedem osób, uczestniczących w nabożeństwie. Kilkudziesięciu innych wiernych postradało słuch. Po ostatniej wojnie pozbawiony nadzoru kościół długo niszczał, aż popadł w całkowitą ruinę. Ostatecznie wyburzono go w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, zachowując samą wieżę. W latach 2001 - 2002 zabezpieczona ją i odrestaurowano.

Granica państwowa oddzielająca dawny Zawidów od Habartic stanowiła w czasie pokoju wdzięczny obiekt dla fotografów i grafików. Powstało więc sporo zdjęć przejścia granicznego, prezentujących także budynki celne obydwu stron.

Po dojściu Hitlera do władzy Niemcy podjęli szeroko zakrojone przygotowania do militarnej ekspansji terytorialnej. Przebiegła, awanturnicza polityka brunatnego wodza nie respektowała w istocie żadnych międzynarodowych norm. Dążąc do wywołania wojny popełniano morderstwa i stosowano prowokacje. Do takiej doszło też 20 września 1938 roku w Zawidowie.

Tego dnia uzbrojony w karabiny i granaty oddział Niemców sudeckich, w większości członków SA, przypuścił szturm na czechosłowacki urząd celny w położonych po drugiej stronie granicy Habarticach. Czeskim obrońcom z trudem udało się odeprzeć atak. Bezczelna hitlerowska propaganda za pośrednictwem nazistowskich mediów natychmiast poinformowała świat, że to wojska czechosłowackie zaatakowały Zawidów. W istocie żaden czeski żołnierz nie przekroczył granicy.

24 września o świcie w Habarticach znów doszło do wymiany ognia pomiędzy czechosłowacką strażą graniczną a tak zwanym „korpusem ochotniczym” Niemców sudeckich. Niestety – świat nie reagował, a 29 września 1938 roku podpisano układ monachijski, przekazujący Sudety III Rzeszy. Zajścia graniczne w Habarticach posłużyły za jeden z pretekstów do bezprawnej aneksji tych ziem.

„Prowokacja zawidowska” o rok wyprzedziła inny, haniebnie zaplanowany i zrealizowany pretekst do rozpętania wojny z Polską. Była nim napaść na radiostację gliwicką niemieckich bandytów, przebranych w polskie mundury.

Wkrótce potem hitlerowskie czołgi przekroczyły granicę naszej Ojczyzny…


Zdzisław Abramowicz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl